Skradziony w Anglii sprzęt trafi ł do polskich rolników. Właściciel dużego gospodarstwa rolnego z Wielkopolski kupił ciągnik John Deere za 65 tys. zł. Rzeczywista wartość sprzętu to 280 tys. zł
W Wielkopolsce odnaleziono osiem specjalistycznych maszyn budowlanych i ciągników rolniczych o wartości ponad 1,5 mln zł - skradzionych w Anglii. Policjanci Centralnego Biura Śledczego i z KMP z Leszna zatrzymali 10 osób podejrzanych w tej sprawie. Za paserstwo grozi im kara do 5 lat więzienia – informuje podinsp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Na trop tej sprawy policjanci trafili już jesienią ubiegłego roku. - Pojawiły się informacje, że pewien mieszkaniec Leszna miał zajmować się przywozem kradzionych pojazdów z zagranicy. Miał także brać udział w procederze fikcyjnego zgłaszania kradzieży samochodów w celu wyłudzenia pieniędzy z ubezpieczenia – wyjaśnia podisnp. Andrzej Borowiak. Zebrane informacje funkcjonariusze sprawdzili i, kiedy je potwierdzili, cały materiał dowodowy przekazali Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu.
Sprawa nabrała rozwojowego charakteru w ostatnich dniach czerwca. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego i kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie zatrzymali 10 osób. - Wśród nich jest mężczyzna podejrzany o zorganizowanie transportów, kierowcy, którzy zajmowali się przerzutem oraz przedsiębiorcy i rolnicy, którzy kupili kradzione maszyny – informuje rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Na terenie powiatów grodziskiego i wolsztyńskiego policjanci odzyskali dwa ciągniki rolnicze John Deere, dwa - marki New Holland oraz cztery maszyny budowlane marki JCB. - Sprzęt ten został skradziony w Anglii w czasie ostatnich dwóch lat. Przywieziono go do Polski i po znacznie zaniżonych cenach kupili go przedsiębiorcy i rolnicy. Na przykład ciągnik rolniczy John Deere o wartości 280 tys. zł trafił do dużego gospodarstwa rolnego za 65 tys. zł – zdradza szczegóły sprawy podisnp. Andrzej Borowiak. W trakcie przeszukań zabezpieczono również 3 kradzione BMW X3, Opla Astrę Coupe oraz auto marki Ssangyong z usuniętymi numerami identyfikacyjnymi. - Było tam także 16 silników z samochodów kradzionych na terenie Francji. Kryminalni zdobyli również dodatkowe materiały obciążające niektórych zatrzymanych o udział w procederze zgłaszania fikcyjnych kradzieży aut. W tych przypadkach zawsze chodziło o wyłudzenie ubezpieczenia – mówi podinsp. Borowiak.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty m.in. paserstwa maszyn i ciągników rolniczych. Grozi im za to do 5 lat więzienia. 35-letni Daniel B. - uznawany przez policjantów za organizatora przerzutu kradzionych pojazdów z Anglii do Polski - został tymczasowo aresztowany.
(pg)